Loading...

Posh kontra nie-taka-Posh: Porównanie butików Victorii Beckham i jej siostry. Który wygra?

Jedna jest gwiazdą popu, która została projektantką mody, ma przy boku męża, sławnego piłkarza, luksusowe domy w Londynie i Los Angeles oraz wartość szacowaną na 209 milionów funtów.

Druga była dwa razy zamężna, jest matką czwórki dzieci, która żyje z rodzicami w domu z czterema sypialniami.

Kilka dni temu wyjawiliśmy, że Victoria Beckham (41) i jej siostra Louise Adams (39) mają wspólne zainteresowanie: modę.

Obie panie mają butik z ubraniami - Victoria w ekskluzywnym Mayfair, a Louise w wiejskim Hertfordshire.

Sklepy są takie jak ich właścicielki: Victorii jest flagowym sklepem dla jej globalnego modowego imperium, z spadkobierczynią i celebrycką listą klientów, kiedy sklep Louise sprzedaje dostępne cenowo ubrania w średnio-wiekowym lokalu.

Ale wycieczka pod przykrywką po oby sklepach ujawnia zaskakujące podobieństwa.












Świątynia mody Posh w Mayfair Sklep Louis
Pierwsze wrażenie
Nazywany 'świątynią mody' - przybywając do lokalu Victorii Beckham w londyńskim Dover Street nie jest trudno dostrzec dlaczego. Kremowa fasada budynku ma imponujące kolumny po obu stronach, a imię projektantki widnieje nad drzwiami.

Stoję na zewnątrz przez kilka minut, zanim zdaje sobie sprawę, że wyglądający solidnie betonowy blok po prawej stronie to w rzeczywistości drzwi.
Sklep Louise nazywany jest Ukrytą Szafą i dokładnie tak jest - jest tak schowany, że spędziłam pół godziny na spacerze wokół parkingu i musiałam zapytać w budce z kebabami, zanim go znalazłam. Znajduje się obok kafejki, przy dużej ulicy w Hoddesdon, podmiejskim Hertfordshire.

Nie ma modnego wejść, jest to zwykły budynek z czerwonej cegły z napisem u góry oraz drewnianymi drzwiami.


Za drzwiami
Nie ma tu jednego, ale są dwaj ochroniarze, witający klientów z uśmiechem, jednocześnie mierzący was wzrokiem.

Choć turyści są zachęceni - Posh jak przyznała, wie, że ludzie przychodzą "tylko popatrzeć" - są tutaj zatrzymywane wszystkie podejrzane (lub obskurne) typy.
Zamiast bramkarzy o bezpieczeństwo dbają dwie kamery, z których obraz jest widoczny na ekranie przy ladzie. To trochę dziwne, ponieważ u Louise widać wszystkie cztery kąty z fotela.


Nieobecna właścicielka
Kiedy otwierała flagowy sklep w 2014, Posh przyrzekła, że będzie właścicielką dostępna od ręki: Będę na kasie, David będzie przy drzwiach razem z Brooklynem (16 letni syn pary) jako sobotnia pomoc powiedziała.

Niestety, nie było śladu nikogo z rodziny, kiedy odwiedziłam sklep. Ale ekspedientka Katy powiedziała mi: Victoria zawsze się pojawia kiedy jest w Londynie - często ją widujemy.
Jak jej siostra, Louise ma podejście do kobiecych ubrań. To jest jej drugi butik, po tym jak zamknęła poprzednie przedsięwzięcie - w pobliskim Cuffley.

Niestety jej też nigdzie nie było widać, a zamiast tego w sklepie, który został otworzony w listopadzie, jako obsada obecna jest jej partnerka biznesowa Leighann Cook (41).

Harmonogram przyklejony na liczniku pokazuje, że rzadko tu bywa. Louise nie ma w pracy co drugi dzień.
Sąsiedztwo
Za rogiem znajduje się Pałac Buckingham oraz Ritz, Dover Street jest domem dla wielu drogich butików, galerii sztuki i gwieździstych restauracji. Sklep Victorii, kiedyś sklep dla rybaków, jest wciśnięty pomiędzy emporium Jimmy'ego Choo i sklep z antykami.

Czynsz za 7.000 m2 wynosi rocznie 267.000 funtów.
Hoddesdon (liczba ludności 20.000) może jest dalekie od Mayfair, ale jest tu pokaźny Sainsbury i Aldi, a także kawiarnie i jedzenie na wynos.

Konkurencją Louise jest nie egzystujący sklep Oxfam, sklep z galanterią ślubną i lokalny rynek, gdzie można dostać sukienkę za 5 funtów.

Z rocznymi kosztami 20.000 funtów za 650 m2 w tej okolicy, mały butik jest tani do wynajęcia.


Kuszące wyroby
Jedwab, kaszmir, bardzo miękka skóra i delikatne koronki - ubrania z kolekcji wiosna/lato 2016 są ucztą dla oczu.

Jest tutaj tęcza kolorów, które zaspokoją wszystkie gusta, w tym lekkie, zwiewne sukienki, dopasowane bluzki i wyblakłe dżinsy.

Marudziłam na dzianinową czarną sukienką za 660 funtów, starałam się nie śmiać na myśl o wydaniu 720 funtów na piżamę. Wszystko powieszone na złotych łańcuchach i nie więcej niż trzy sztuki z każdej propozycji, w większości w malusieńkim rozmiarze sześć.
Zamiast jedwabiu i skóry, jest to raj nylonu i poliestru, tanich, cienkich tkanin, w jaskrawych kolorach i mało znane etykietki zalegające na szynach.

W przeciwieństwie do Victorii, Louise nie projektuje ubrań. Zamiast tego kupuje bezpośrednio od producentów za połowę cen - o takich nazwach jak Traffic People czy Reckon.

Po za odzieżą, klienci mogą obejrzeć wyroby dzianinowe (różową czapkę z pomponem za 14,50 funtów), torby (21 funtów) i biżuterię (posrebrzany naszyjnik za 17 funtów).


Metki
Spodziewajcie się zapłacić od 200 do 300 funtów za parę dżinsów, od 150 do 350 funtów za bluzkę i ponad 800 fontów za sukienkę. Torebki jej projektu, wykonane ze skóry pytona, kosztują 1.850 funtów podczas gdy parę złotych, 18 karatowych okularów kupicie za 625 funtów.

Metki wykonane są grubej kartki, schowane w ubraniach, a nie na wierzchu, co oznacza, że nie możesz subtelnie zerknąć zanim ją przymierzysz.

Najdroższą pozycją jest długa, zielona, satynowa suknia w cenie 3.120 funtów, podczas gdy najtańsze opakowanie na karty, ręcznej roboty z cielęcej skóry, imitujący skórę krokodyla kosztuje 150 funtów.

Ma tylko 9 cm długości - zdumiewająca cena 16,60 funtów za centymetr.
Louise mówi, że jej celem są 'taniość', podkreślając 'ogromną różnicę' pomiędzy jej sklepem a siostry.

Ludzie nie mają tyle pieniędzy na ubrania wyjaśnia. Jeżeli ktoś chce sukienkę na piątkowy wieczór za 20 funtów, znajdzie ją tutaj.

Kiedy odwiedzam sklep, oglądam bluzkę za 26 funtów, czarny, koronkowy top oraz szorty, a także kamizelkę pokrytą srebrnym brokatem za 20 funtów.

Najdroższą rzeczą jest różowa kurtka z materiału imitującego skórę za 81 funtów, a najtańszą jest puchaty, niebieski pomponiasty breloczek do kluczy z diamencikiem za 7 funtów.

Zwykły breloczek do kluczy u Victorii kosztuje 165 funtów - 23 razy więcej.


Wystrój wnętrza
Wystrój zaprojektowany przez brytyjskiego architekta Farshid'a Moussavi, wygląda bardziej jak instalacja niż sklep. Podłoga pokryta szarymi płytkami, wszystkie szafki są wykonane z tego samego drewna z orzecha amerykańskiego i wszędzie wiszą lustra.

Włożono dużo pracy by wyglądał minimalistycznie wyjaśniła Victoria.
Echo Posh nosi się po sklepie, z przemysłowych rur zrobiono wieszaki na eleganckie ubrania, zamiast metalowych szyn, a na ścianach są płytki.

Podobieństwa się jednak nie kończą: butik Louise jest przytulny i ładnie oświetlony. Zaprzecza by sławna siostra jej pomogła finansowo, pomimo 'pomocy finansowej by stanęła na nogi' po rozpadzie drugiego małżeństwa z biznesmenem Darren'em Flood w 2014 roku.
Atmosfera
Zapach unoszący się w sklepie pochodzi od wartych 180 funtów świec Feu du Bois, ekskluzywnej marki Diptyque, które są rozstawione po całym sklepie. Liczę, że wszystkie warte są około 1.000 funtów.

W tle leci radosny pop, a kilku asystentów ukradkiem tupie nogami.

Nie jest zbyt ciepło - jestem w płaszczu i szaliku, a i tak opuszczam sklep z zdrętwiałymi rękami.
Nie ma rozpoznawalnego zapachu, ale sklep jest zaopatrzony w świece Sany Bay po 10 funtów o zapachu granatu i piżma, nadając przyjemny zapach.

Zamiast jednostajnej muzyki znajdziemy w rogu radio i płaski telewizor, na którym są w ciszy wyświetlane teledyski.


Uśmiechnięty personel
Mój odbiór jest daleki od chłodu. Asystentów jest nie więcej niż sześciu, czterech panów i dwie panie, wszyscy młodzi, modni i nienagannie ubrani na czarno i biało.

100 pracowników zostało starannie wybranych przez Victorię, są przyjaźni, kompetentni i uprzejmi.

Ale nie jest to miejsce na samotne wyprawy. Blisko drzwi wpadłam na chętnego sprzedawcę, a inny poszedł za mną na piętro oraz pętał się pod nogami.

Jeżeli klient jest uważany za kogoś specjalnie szczególnego - ja nie - oferują mu kieliszek szampana.
Louise i Leighann razem otworzyły sklep. Brooklin Beckham podobno pracował tu w niepełnym wymiarze godzin wraz z kuzynką, córką Louise, Liberty, ale nie było po nich śladu.

Jedynym członkiem rodziny, który był w zasięgu wzroku to matka Victorii i Louise, Jakcie, która pomagała na szybko przy lunchu.
Przymierzalnie
Mówi się, że to ulubiony teren Victorii, szatnie są oddzielone od sklepu szklaną ścianą.

Wnętrze jest większe niż moja kuchnia - akry miękkiego, szarego dywanu, lustra i ławka (wyrzeźbiona z tego samego orzechowego pnia)

Są bardzo, bardzo pokaźne przyznaje Victoria. Ilekroć jestem na zakupach, zawsze mam ze sobą co najmniej jedno dziecko i potrzebuję miejsca na torby z zakupami.


Zajęty dzień?
Oprócz pary staruszków, którzy dokładnie w 30 sekund zrobili kółeczko po sklepie, byłam jedynym klientem. W sklepie jest notorycznie cicho. Przy takich metkach, nawet ci którzy odwiedzają nie zawsze kupują.

W zeszłym roku, monitoring klientów w ciągu pięciu dni roboczych wykazał, że z 368 gości tylko 16 wyszło z zakupem.
W przeciwieństwie do spokojnych poranków u jej siostry, u Louise nie zamykają się drzwi.

Naliczyłam 12 klientów podczas mojej wizyty.
Sławni klienci
Redaktorka Vogue Anna Wintour jest regularnym gościem wraz z dziedziczkami odzianymi w Chanel, przedsiębiorcami z pokaźnym majątkami oraz najlepszymi modelkami.

Debbie Buitendam (45), gospodyni domowa z Holandii, była 'zachwycona' jej sukienką za 1.395 funtów, a nauczycielka Georgina Sissel (36) kupiła parę okularów przeciw słonecznych za 370 funtów.

Kiedyś już tu byłam i będę szczęśliwa robiąc tutaj ponownie zakupy. powiedziała.
Klienci Louise są dalecy od bogatej klienteli siostry.

Nie zaobserwowałam żadnych gwiazd - nawet Posh nie było widać - ale sklep ma lojalnych klientów jak i mnóstwo ciekawskich turystów.

Kiedy byłam z wizytą, starsza kobieta korzystnie porównała wartą 30 funtów pikowaną torebkę do Chanel, a inny klient opowiedział Leighann o wakacjach córki.

Jestem pod dużym wrażeniem powiedziała Susan Reed (63), która odwiedziła sklep po raz pierwszy. Nie jest to mój przedział wiekowy - może jest bardziej odpowiedni dla nastolatek - ale ceny są bardzo atrakcyjne.


Pomoc dla mężów
Kupujący mężczyźnie nie lękajcie się - pracownicy są przeszkoleni do asystowania zagubionym połówką.

Pomogą im wybrać odpowiednią rzecz, oprowadzą ich po kolekcji wyjaśnia Victoria. Jest nawet specjalne siedzenie na piętrze, gdzie 'mąż może zaczekać, kiedy jego żona ogląda sukienki'.
Nie ma tu specjalnego serwisu. Sklep jest za mały, że ledwo można znaleźć miejsce do stania. Lepiej by mężulkowie posiedzieli na ławce przy Dream Cafe, gdzie mogą kupić kawę za 2 funty.
Kasa
Nie ma tutaj, żadnych kas - Posh uważa je za 'brzydkie' - a zakupy dokonywane są poprzez iPady, które pracownicy noszą na ramionach.

Po prostu skanujesz kod kreskowy, przesuwasz swoją karta po czytniku dołączonym do iPada - et voila!

Mój zakup dostaje owinięte jak paczka w tkaninę i wstążki oraz włożony do eleganckiej czarno - białej papierowej torby.
Louise wzięła przykład z siostry z mini systemem płatności za pośrednictwem iPada. I w jej sklepie idzie to gładko - zbiera moje dane i potwierdzam zakup w ciągu kilku minut.

Za 57 funtów kupuje trzy rzeczy - pomarańczową sukienkę, białą bluzkę i breloczek na klucze - zapakowane w czarne i białe papierowe torby, które są bardzo podobne do tych u jej siostry.


WERDYKT

Wydaje się, że dzieli ich dużo, ale ekskluzywny butik Posh nie różni się od sklepiku siostry, tak jakby się jej mogło wydawać.

Może nie jest wysokiej jakości - i daleki od wielkiej mody - ale można trafić gorzej niż tanie, kolorowe ubrania Louise oraz uśmiechnięta obsługa.

Jedyne co mogłaby zrobić to rozważyć podesłanie klientki lub dwóch jej siostrze.

źródło: dailymail

5 komentarzy:

Rena pisze...

Ooo nie wiedziałam że jej siostra też ma jakiś sklep. Co do szablonu z Emmą,jestem za :-),też mi się baaardzo te zdjęcia podobają.

http://spicetki.blog.pl/

Unknown pisze...

Bardzo fajny artykuł. Nawet się nie spodziewałam że Victorii siostra też próbuje sił w modzie. Na http://jlo-poland.blogspot.com/ NN

http://sin-nancy.blog.pl/ pisze...

Ale są do siebie podobne z wyglądu :) Ciekawe, czy jak się spotkają to wymieniają się pomysłami i inspiracjami :)

Paula pisze...

Victoria osiągnęła o wiele więcej w modzie niż jej siostra.

U mnie http://demi-lovatooo.blog.pl/ NN zapraszam

Justyna Parucka pisze...

Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że Victoria ma siostrę. Zapraszam na nową notkę http://aniasolo.blog.onet.pl.