Ale Geri Halliwell wyznała, że teraz unika świateł jupiterów, natomiast z przyjemnością weszła w rolę oddanej żony i matki.

43 latka - która w maju wyszła za szefa drużyny Red Bull F1, Christian'a Horner - powiedziała, że z radością przyjęła jego nazwisko i nawet gotuje dla niego.
W ekskluzywnym wywiadzie dla magazynu Event Pani Horner powiedziała: "Gotuje dla niego, chce widzieć, że jest szczęśliwy."
"Kiedy idę na wyścigi Formuły 1 nie jestem tam dla szyku. Po prostu tam jestem. Nigdy bym nie pomyślała, że spotkam mężczyznę z którym wiem, że będę zawsze. Mogą być przy nim sobą, mogę oddychać. Nie chce się nigdy rozwieść."
Geri - która ma dziewięcioletnią córkę Bluebell z byłym chłopakiem, scenarzystą Sachą Gervasi - podkreśla, że nie zdradziła swoich feministycznych zasad.
"Wieże w równość, ale jestem dumna z bycia żoną i to ja mówię, że wieże w jedność w małżeństwie i wszystko co się z tym wiąże." powiedziała. "Chce nosić jego nazwisko. Chce by ja, Christian i Bluebell mieli to samo nazwisko, być rodziną."
Przyznaje, że nie tęskni za życiem w świetle jupiterów, dodając: "Czasami najlepszą rzeczą jest siedzenie razem w domu i nic nierobienie, po prostu jedzenie i oglądanie telewizji. To naprawdę miłe."
W przepastnym salonie jej domu, położonego w północnej części Londynu, kobieta znana wcześniej jako Ginger Spice mówi o miłości: jak bardzo kocha swoją dziewięcioletnią córkę Bluebell, jak uwielbia być z rodziną i jak ubóstwia bycie żoną jej nowego, przystojnego męża, szefa Red Bull F1 Christiana Horner.
Dom rodzinny jest przestrzenny, piękny i uroczo chaotyczny: jej nagroda z Brit stoi na kominku, pokój dzienny jest zdominowany przez ogromnie pianino, na którym stoi zdjęcie z członkami rodziny w niemożliwie wypolerowanej, srebrnej ramce.
Są tu poduszki, również z wyhaftowanym imieniem Christian.
W pobliżu kuchni jest pokój, którym wylegują się koty, nie mówiąc już o jej dwóch pieskach rasy pomeranian.
Lodówka jest ozdobiona obrazkami i notatkami Bluebell, która gotuje na dzisiejszy obiad spaghetti bolognese.
Dzień po sesji zdjęciowej Geri nalegała na zrobienie zdjęcia kiedy gotuje - w komplecie z uroczym fartuchem w stylu Doris Day.
Poznajcie Panią Horner, 43 letnia Geri chce być teraz znana jako idealny przykład nie takiej nowoczesnej gospodyni domowej, która przyjęła nazwisko po mężu.
Powiedziała: "Nie chce się nigdy rozwieść."

I co stało się z Ginger Spice - teraz wydaje się, że zmieniała się w Spouse Girl (współmałżonka) - która zapadła w świadomości publicznej w mini sukience z flagą Brytanii, z płomienno rudymi włosami, z całą turbodoładowaną osobowością, ambicją i pyskówą? Czy to nie jest sprzeczne z wszystkim tym co przyjęła wraz z nazwiskiem męża?
Nie wszystko, jak powiedziała Geri.
Geri i Christian pobrali się w maju, trochę ponad rok od momentu kiedy pierwszy raz się umówili.
Nawiązując do plotek, jej nowi teściowie, Garry i Sara odmówili udziału w ślubie, najprawdopodobniej są źli na syna, za to że pozostawił Beverley Allen, partnerkę z którą był 14 lat, miesiąc po tym jak urodziła ich pierwszą córkę Olivię.
Kiedy pytam ją o szereg romansów z czasów kiedy była młodsza i dziksza, o których donosiły media, Geri zatrzymuje się, a potem wybucha śmiechem.
"Przez ostatnie dziesięć lat byłam odbierana jak postać Bridget Jones. Ale połowa facetów, z którymi rzekomo się umawiałam, to ludzie z którymi może spotkałam się raz lub to po prostu znajomi."
Russell Brand??
"Nigdy nie umawiałam się z Russell'em. Jest bardzo zabawny, ale nigdy nie był moim chłopakiem."
David Walliams. Kręci głową: "Kocham go. Ale to przyjaciel. Nigdy nie było niczego więcej."
Ktoś jeszcze?
"Syn Davida Frosta [Wilfred]. Poznałam go podczas gry na Royal Court. Zrobiono nam wspólne zdjęcie, a kolejną rzeczą o jakiej wiem to nasza randka. Rzeczywiście było to zabawne."
"Sporo czasu zajmuje mi rzeczywiste umówienie się z kimś, ponieważ jestem dziewczyną, której rodzice rozwiedli się."
"To ja miałam problem z zaangażowaniem się, ponieważ zawsze bałam się czy to właściwy człowiek, z którym będę mogła zostać na zawsze."
"Dlatego byłam szczęśliwa kiedy poznałam Christiana. Wiedziałam, że to ten i chce z nim być na zawsze. Nie chce się rozwodzić."
To prawda, wydaje się być bardziej spokojniejsza. Podkreśla, że to najlepszy okres jej życia.

Nie tęskni za sławą, za zapchanym po brzegi harmonogramem. Spędza czas z Hornerem, Bluebell i jej psami. Jedząc i oglądając telewizję.
A kto trzyma pilota?
"Dzielimy się nim."
Swoje trzy gorsze wtrąciła też Bluebell: "Mamusiu, bez obrazy, ale mogę powiedzieć coś ważnego? Zdarza się drobne wyrywanie pilota jeżeli tata chce oglądać F1, a ty chcesz oglądać 'Współczesną rodzinę'."
Geri śmieje się i przyznaje rację.
Obecnie mijają dwie dekady odkąd Geri była najbardziej charakterystyczną członkinią największego girl bandu w historii muzyki pop, której wartość netto, pod koniec lat dziewięćdziesiątych, w szczytowym momencie sławy, wynosiła 100 mln funtów.
Spice Girls zawsze były większe niż sprzedaż, pieniądze i marketing. Były ruchem ze sloganem "Girl Power". Bajeczna grupa znikąd zdeterminowana by stać się kimś słanym z zapadającymi w pamięć ksywkami.
Była 'Posh' Spice (Victoria Adams, obecnie Beckham), 'Scary' (Melanie Brown), 'Sporty' (Melanie Chisholm), 'Baby' (Emma Bunton) i 'Ginger' (Geri).
Ale to Geri wymyśliła chwytliwe hasło, Ginger która znalazła się na pierwszych stronach gazet, gdy ścisnęła pośladek Księcia Karola, podczas jego spotkania z zespołem podczas wydarzenia Prince's Trust (Książe miał potem powiedzieć, że spotkanie z zespołem było jego drugim najlepszym momentem w życiu; z Nelsonem Mandela było lepiej, stwierdzając, że spotkanie z jego bohaterkami było najlepszym momentem), Ginger która przewróciła wszystko do góry nogami, kiedy opuściła zespół i rozpoczęła karierę solową, cztery lata po światowej dominacji.
"Byłam w 100% nieustraszona" mówi o tamtych czasach.
"Gdybym słuchała innych ludzi, te rzeczy nigdy by się nie wydarzyły" podkreśla.
"Pamiętam jak stałam w pokoju, pełnym mężczyzn, którzy byli producentami wykonawczymi w 1996, kłóciłam się z nimi o to by Wannabe było naszym pierwszym singlem. A to była ta piosenka, która nas stworzyła."
Wannabe było hitem nr 1 w 37 państwach i sprawił że zespół stał się zjawiskiem na skalę globalną. Piosenka była na topie brytyjskich list przebojów przez siedem tygodni, w USA na listach Billboard przez cztery i utorowała drogę dla czterech dziewczyn z grupy robotniczej (i jednej dziewczyny z klasy średniej - Posh), zamieszała w przemyśle muzycznym zdominowanym przez boy bandy i facetów w garniturach.
Dziewczyny stały się twarzami wszystkiego od Polaroid po Pepsi, a rok później wydały film o nich pod tytułem Spice World.
Wszystko co zrobiły - często wbrew zaleceniom - szło po ich myśli. Geri uśmiecha się kiedy opowiada historię sukienki z flagą Brytanii, która stała się znakiem rozpoznawczym i znalazła się na pierwszej stronie każdej gazety i czasopiśmie z Japonii, po tym jak ubrała ją w 1997 podczas Brits.
"W rzeczywistości to była mała czarna od Gucci, powiedziano mi że mam ją ubrać na Brits." powiedziała.
"Wzięłam dwa ręczniczki z flagą Brytanii i zszyłam je. Nasza stylistka nie ucieszyła się, powiedziała, że to duży błąd. Ale to tą sukienkę każdy pamięta."
"Teraz wisi w Hard Rock Cafe w Las Vegas. Nie zatrzymuje wszystkiego." wyjaśnia. "Żyłam tym."

Piosenki Love And Light, Sheriff i Phenomenal Women są klasyczne, w starym stylu Halliwell, ale głos jest inny.
Geri przyznaje: "Dużo pracowałam nad nim. Chce by ludzie usłyszeli, że potrafię śpiewać."
Możecie się zastanawiać czemu po blisko dziesięciu latach stara się powrócić w wir przemysłu muzycznego.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat , jak wyjaśnia "dojrzała".
"Mogłam to robić tylko wtedy gdy nie byłam w centrum zainteresowania. Chcesz być sławny, chcesz takiego życia, a kiedy je masz to niekoniecznie czujesz się szczęśliwy."
"Zaczynasz od "chce być słany" przez "chce być szczęśliwy".
"Chciałam czegoś innego. Miałam córkę i chciałam się na niej skupić. Chciałam normalności w moim życiu."
"Kiedy stajesz się sławnym, hamujesz swój rozwój. Nie miałam osobistego życia kiedy miałam te 20 parę lat. Zostałam raz poproszona przez księcia o wyjście, odmówiłam, ponieważ byłam zbyt zajęta, zbyt zmęczona." [uwaga, nie był to ani Harry, ani William].
"Miałam poważne problemy zdrowotne. Miałam bulimię, ponieważ był to efekt uboczny tego, ze ciągle jesteś w blasku fleszy i wszystko odnośnie twojej osoby jest analizowane."
"Miałam efekt jojo. Chciałam być idealna, ponieważ masz być tym czym myślisz, że jesteś."
Jej problemy z wagą wydaja się szły w parze z jej sukcesami solowymi.
Niecały rok po opuszczeniu Spice Girls jej słynne kształty znikły, a na zdjęciach wyglądała jak szkielet.
Dzisiaj mając 43 lata mówi, że bulimia to po protu 'część mojej historii - nie zamknęłam za tym drzwi'. Ale nie skupia się już na tym.
"Mniej kontroluje to jak wyglądam" powiedziała. "Staram się nie denerwować. Doszłam do etapu [z bulimią] co za dużo to nie zdrowo. Potrzebowałam czasu by się wyrwać."
"Znajdowałam dla siebie wymówki, utknęłam w pułapce, żyjąc wyobrażeniami, które naprawdę nie miały nic wspólnego ze mną."
Garstka magazynów i gazet poświęcała uwagę sprzeczką Spice Girl oraz jej pozornie niekończącej się serii zerwań odkąd urodziła Bluebell, poczęta z nagrodzonym Emmy reżyserem i scenarzystą Sachą Gervasi.
Związek trwał kilka miesięcy, ale Geri nie zaangażowała się. Jest wylewna na temat ciąży, twierdząc że pomogła jej rozwiązać problemy z ciałem i przewartościowała jej życie.
"Bluebell wszystkiego mnie nauczyła" powiedziała. "Nie umiem sobie wyobrazić swojego życia bez niej."

Kiedy odeszła z Spice Girls, Geri powoływała się na jeden powód "różnice w grupie" - prowadziło to do spekulacji odnośnie kłótni, szczególnie pomiędzy nią a ognistą Melanie Brown. (Brown, której zajęło lata wybaczenie Geri odejścia z zespołu w jej urodziny, potem przyznała: "Walczyłyśmy jak pies z kotem.")
Ale para odbudowała swoją przyjaźń, kiedy grupa reaktywowała się w 2007.
Geri wzrusza ramionami kiedy pytam o nieporozumienia.
"Wszystkie związki przechodzą przez różne sytuacje, ale my dziewczyny przechodzimy przez wyjątkowe doświadczenia razem."
"To co najbardziej pamiętam z tych czasów była więź, którą miałyśmy, jako pięć kobiet."
"Super sprawą w reaktywacji było to, że się zmieniłyśmy, stałyśmy się matkami, ale nadal byłyśmy dziewczynami, które chciały podbić świat - i zrobiły to. To była dobra rzecz do zrobienia dla każdej z nas."
"Lubimy się i jestem z nich wszystkich dumna - włącznie ze mną."
Geri nagrała wolniejszą, akustyczna wersję Wannabe. To jest więcej niż piosenka dla niej jak mi powiedziała. To symbol.
"To jest moja ulubiona piosenka z pośród wszystkich przez nas nagranych. Nadal uwielbiam te słowa. Kiedy zwolnisz możesz je usłyszeć. I nadal dużo dla mnie znaczą."
Pojawiło się dużo plotek o powrocie Spice Girls z wyjątkiem Posh (by świętować w przyszłym roku 20 lecie zespołu i wydania Wannabe).
Pozostałe członkinie złośliwie wylały kubeł zimnej wody na ten pomysł, Emma (aka Baby Spice) twettowała: 'czy mam założyć swoje kucyki?' a Mel C (aka Sporty Spice) zastanawiała się 'czy muszę zacząć ćwiczyć saldo to tylu'.
Geri odpowiedziała dyplomatycznie: "Zawsze jest mi miło kiedy ja i pozostałe dziewczyny otrzymujemy wsparcie od publiczności."
"Nadal jesteśmy blisko i stale rozmawiamy ze sobą przez telefon. Ale nic nie jest wieczne."
"Zawsze pojawiały się spekulacji dotyczące wspólnego powrotu Spice Girls. Zobaczmy po prostu co się wydarzy. Życie jest dobre i jestem szczęśliwa."
Pan Horner najwyraźniej czyni ją szczęśliwą. Ona i Bluebell uczestniczą w wyścigach Formuły 1, w jednym przypadku w Victorią, Emmą oraz ich dziećmi. (Ktoś chyba zdjęć nie oglądał - Mel, Emma i jej dzieci oraz dzieci Victorii)
Powiedziała: "Kiedy idę na F1, Christian pracuje a ja idę go wesprzeć."
I mówi że uwielbia samochody.
"Mój tata sprzedawał używane auta. Kiedyś zabrał mnie i moją siostrę na wyścigi starych samochodów. Moja mam nie miała pojęcia co to było, więc ubrała nas w najlepsze ubrania, a wróciłyśmy pokryte czarnym dymem z spalin."
"Za pierwszy czek z Spice Girls kupiłam sobie klasycznego MGB Roadster 1965 z srebrnymi felgami."
"Oglądam Top Gear - nawet w nim wystąpiłam."
Pod spokojniejszą, szczęśliwsza powłoką prześwituje stara Ginger Spice.
Pracowała nad swoim głosem, mówiła o tym jak bardzo lubi pisać teksty piosenek, które chce byście usłyszeli. Jest absolutnie pewna, że jej nowa muzyka poruszy czułe struny.
"To jest dla kobiet jak ja, dla mojego pokolenia." mówi z pełnym przekonaniem.

Przypomina mi się pierwsze spotkanie z nią w 1994 roku, kiedy ona i reszta dziewczyn przyniosły swoja płytę demo i śpiewały na przeciwko mnie, skacząc po biurkach, upewniając się że przykuły moją uwagę.
Powiedziała do mnie wtedy: "Cokolwiek inni myślą będziemy sławne". Miała rację.
"Jestem dwiema osobami w jednym ciele." wyjaśnia. "Lubie egzotyczne wakacje, ale lubię też pojechać do Devon na tydzień, jeść ryby i frytki, jak wtedy gdy byłam dzieckiem."
"Bluebell dorasta podróżując pierwsza klasą w jednej minucie, a w następnej easyJet. To ja. Skacze z jednej skrajności w drugą."
Powiedziała, że martwi się tym, by nie zepsuć Bluebell i przyznaje, że jako matka jest bardziej typem komunikującym niż rozkazującym.
"Nigdy nie chciałam nic na niej wymuszać" mówi.
Geri wie, że Spice Girls są ikoną. Ma już zapewnione miejsce w historii. Ale zapytana czy wieży w to, że Spice Girls przetarły szlak innym kobiecym wykonawczynią, wzrusza ramionami.
"Jeżeli jesteś utalentowana przebijesz się. Jest wiele utalentowanych kobiet. Uwielbiam Emeli Sande i Adele. Pierwszym koncertem, który chciała zobaczyć Bluebell był koncert Taylor Swift, która była niesamowita."
Jest powód dla którego Geri chce znów śpiewać i nie jest to niepowiązane z sukcesami takich gwiazd jak Swift, Ellie Goulding, FKA Twigs i Rita Ora.
Na liście jej sukcesów jako solowej artystki znajdziemy cztery numery 1 i trzy albumy, które pokryły się złotem i platyną. Mogłaby siedzieć w domu, malować paznokcie i liczyć swoje miliony.
Ale powiedziała, że chce opowiedzieć o tym czego nauczyła się o życiu i najszczęśliwszym miejscu, który teraz dla siebie znalazła.
"Jestem dumna z tego, że jestem dojrzalsza" powiedziała. "Większość mnie z biegiem czasu nauczyła się akceptować mnie tym kim jestem z wszystkimi moimi niedoskonałościami i jestem z tego powodu szczęśliwa."
"Nie chce wstrzykiwać botoxu, odsysać się i udawać młodszą niż jestem."
"Nadal jestem próżna, nadal chce wyglądać dobrze, ale chce też wyglądać naturalnie."
"Jestem rozczarowana kiedy widzę kobiety, które zrobią sobie to wszystko i zastanawiam się 'dlaczego?'".
"Niepokoi mnie, że jest wiele piosenkarek, a żadna nie śpiewa dla mojego pokolenia. To ukryta dyskryminacja."
"Chce być głosem mojego pokolenia a te piosenki są dla kobiet w moim wieku, które przez to przeszły i które są dumne z tego kim są. Są to piosenki pełne optymizmu i doświadczenia życiowego."
Pochyla się konspiracyjnie.
"I oczywiście, wiesz, powiedziano mi, że pisanie piosenek dla mojej generacji absolutnie nie działa..."
Przygotuj się na wielki uderzenie Pani Horner.
Nowy album Geri Horner zostanie wydany wiosną 2016 roku.
źródło: dailymail
Ps. Aby zobaczyć zdjęcia z sesji w większej rozdzielczości, kliknijcie na nie ;)
2 komentarze:
Super wywiad dzięki za dodanie :*
www.spicetki.blog.pl
Fajnie ze jest szczęśliwa :D
NN na http://katyperrypolska.blog.onet.pl/
Prześlij komentarz